AT THE GATES
(U Bram)
Miejsce: Japonia.
Zadanie: Dotrzeć do zamku Hayamoto, pozostając niezauważonym.
CELE:
- Dotrzeć do zamku niezauważonym.
- Zaczekać na informacje o systemie alarmowym.
Dotarłem w pobliże zamku Hayamoto, teraz wystarczyło przeniknąć do
niego niezauważonym. Wiedziałem że będzie to trudne, ponieważ zamek
jest wyposażony w najlepsze systemy alarmowe i zabezpieczenia. Wszędzie
krążyli, wyjątkowo podejrzliwi strażnicy.
Sprawdziłem mapę, do zamku była daleka droga, a wszędzie było mnóstwo
strażników.
Postanowiłem zdobyć przebranie, najlepiej nadawał się do tego, strażnik
krążący po prawej. Pobiegłem w tamtym kierunku i schowałem się za jednym
z drzew, teraz wystarczyło poczekać aż zbliży się dostatecznie blisko.
Musiałem chować się za drzewem, tak by mnie nie zauważył.
Gdy zaczął iść z powrotem, wyjąłem "strunę", podszedłem dostatecznie blisko i udusiłem go.
Ukryłem jego zwłoki w cieniu drzew i zabrałem mu ubranie.
Teraz musiałem dotrzeć w pobliże zamku, gdzie miałem otrzymać nowe informacje,
uważałem by nie zbliżyć się zbytnio do patroli (
czerwona linia).
Nie mogłem biec, ponieważ strażnicy natychmiast by się zorientowali kim jestem.
Po drodze otrzymałem informacje o położeniu centralnej jednostce
alarmowej.
Sprawdziłem na mapie i skierowałem się w jej kierunku. Krążył tam
strażnik, postanowiłem poczekać na moment w którym będzie obrócony
tyłem, podbiec i uśpić go chloroformem.
Wszedłem za ogrodzenie i wyłączyłem jednostkę alarmową.
Niestety jak poinformowała mnie Diana, na terenie zamku znajdowała się
co najmniej jedna taka jednostka. Poszedłem w kierunku głównego wejścia
do zamku, czujniki były wyłączone.
Zbliżając się do wejścia zauważyłem strażnika, który zniknął w korytarzu
po prawej stronie.
Skierowałem się w tamtym kierunku, gdy tylko skręciłem w prawo, byłem w
szoku.
Nie było tam żadnego korytarzu, stałem przed drewnianą ścianą, jednak
byłem pewien że ten strażnik gdzieś poszedł. Przecież nie mógł zniknąć.
Przyjrzałem się dokładnie tej ścianie, zauważyłem iż jest w niej jakby
szczelina o prostokątnym kształcie. Zrozumiałem, że jest to tajne
przejście, otworzyłem je.
Musiałem uważać na strażnika, który gdzieś tu krążył.
Wszedłem po schodach i od razu skierowałem się do drzwi obok, kątem oka
zauważyłem jakiś ruch pod dachem, spojrzałem w tamtym kierunku. Na
jednej z belek czaił się Ninja, nigdy wcześniej nie widziałem tych
wojowników, na szczęście nie zdziwiła go moja osoba. Wyszedłem drzwiami i
skierowałem się w prawo, gdzie na mapie zaznaczona była druga jednostka
alarmowa. Wyłączyłem ją. Diana poinformowała mnie iż gdzieś niedaleko
jest ostatnia jednostka, której niestety niema na zdjęciach
satelitarnych. Musiałem sam ją odnaleźć.
Obok drzwi, przez które przed chwilą wyszedłem, zauważyłem strome
podejście.
Na górze były drzwi, którymi wszedłem do budynku.
Znalazłem się na korytarzu, nad sobą zauważyłem kilku Ninja.
Wiedziałem że jeżeli spostrzegą iż jestem kimś kto nie powinien tu być,
będę musiał ich zabić zanim oni to zrobią ze mną.
Szedłem powoli tym przejściem, na końcu stała ostatnia jednostka, którą
wyłączyłem.
Obok zauważyłem drzwi, spojrzałem przez dziurkę od klucza. Na dziedzińcu
krążył kolejny strażnik. Poczekałem na odpowiedni moment. Gdy był do
mnie obrócony tyłem, przemknąłem za jego plecami.
Droga wolna.
Sprawdziłem gdzie jest wejście do zamku i pobiegłem w tamtym kierunku.
Cel zaliczony, jednak wiedziałem że dopiero w zamku czekać na mnie będzie naprawdę trudne zadanie...
OTO MOJE WYNIKI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz